Koniec przyjaźni z Orbanem. "Dalsza współpraca trudna do wyobrażenia"

Dodano:
Prezes PiS Jarosław Kaczyński i premier Węgier Viktor Orban Źródło: PAP / Paweł Supernak
Grupa Wyszehradzka bojkotuje Węgry, a politycy PiS przyznają, że dalsza współpraca z Viktorem Orbanem jest "trudna do wyobrażenia". Tak złych relacji z Węgrami Polska nie miała od lat.

W Budapeszcie nie odbędzie się zaplanowane na środę spotkanie Grupy Wyszehradzkiej. Wydarzenie było planowane kilka tygodni temu, gdy relacje Polski z Węgrami były jeszcze bardzo dobre. Po wybuchu wojny na Ukrainie oraz braku zdecydowanej reakcji Viktora Orbana, wzajemne stosunki znacząco się ochłodziły. – Wojna zmieniła wszystko – mówią politycy PiS w rozmowie z WP.pl. O tym, że Mariusz Błaszczak nie pojedzie do Budapesztu, miał ponoć zdecydować sam Kaczyński.

O relacjach z Węgrami świadczy najlepiej fakt, że Jarosław Kaczyński i Mateusz Morawiecki zamrozili kontakty z Viktorem Orbanem. Węgry są krytykowane również przez Słowację i Czechy, co oznacza, że Budapeszt może czekać trwała izolacja.

Koniec przyjaźni z Orbanem

Planowany wyjazd do Budapesztu, do którego ostatecznie nie dojdzie, miał być sygnałem poparcia dla Orbana, który jest w trakcie kampanii wyborczej. – Nie będzie żadnych życzeń zwycięstwa. Nie angażujemy się w kampanię na Węgrzech, nie udzielamy poparcia Orbanowi – zapewnia teraz jeden z polityków PiS w rozmowie z WP.pl.

– Dla prezesa sytuacja jest niełatwa, bo od lat osobiście pielęgnował relacje z Orbanem. Sojusz PiS z Fideszem jest politycznym dzieckiem Jarosława Kaczyńskiego. Ale dziś wiele się zmieniło, Orban przestał być przyjacielem – mówi jeden z polityków Zjednoczonej Prawicy.

Od premiera Węgier ponoć planuje też zdystansować się prezydent Duda, który od dłuższego czasu krytycznie ocenia jego działania. Na stole leży również możliwość tymczasowego zamrożenia uczestnictwa polskiego premiera w spotkaniach w ramach Grupy Wyszehradzkiej. Póki co jednak nie podjęto żadnych decyzji w tej kwestii.

Orban a wojna na Ukrainie

Premier Viktor Orban zagwarantował, że w przypadku zwycięstwa Fideszu w niedzielnych wyborach Węgry nie zaangażują się w wojnę na Ukrainie. Szef węgierskiego rządu zaznaczył również, że zwycięstwo opozycji oznaczałoby wciągnięcie Węgier w zbrojny konflikt.

– Nasze stanowisko jest całkowicie jasne – to wojna ukraińsko-rosyjska. To nie jest nasza wojna. To wojna między dwoma narodami – powiedział Orban w jednym z wystąpień.

Źródło: WP.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...